Poranek minął mi bardzo szybko. Pomijając pożegnanie z najbliższymi i odprawa na lotnisku. Zadzwoniłam do brata aby dowiedzieć się, gdzie mam czekać i jaka jest pogoda. Niestety pogoda była paskudna, więc założyłam: KLIK. W samolocie zajęłam miejsce i próbowałam usnąć. Udało się.
-Proszę zapiąć pasy, za chwilę lądujemy. -Obudził mnie z ubogiego snu głos młodej stewardesy. Siadłam wygodnie, wrzuciłam kilka moich rzeczy do torebki i posłusznie zapięłam pasy. Wylądowaliśmy. Wyciągnęłam torbę podręczną z półki nad siedzeniami i kierowałam się w stronę wyjścia, następnie do autobusu który miał odwieźć pasażerów do budynku. Nie musiałam długo czekać moja granatowa walizka wyjechała na niskiej platformie trzecia, może czwarta. Szybkim, zwinnym ruchem chwyciłam ją i ruszyłam w kierunku drzwi oznaczonych napisem "EXIT". Wielka hala oświetlona ogromnymi lampami przypominała Ulicę Pokątną z opowiadań J.K. Rowling. Ludzie śpieszyli się jakby 'szczury w popłochu'. Każdy z nich wiedział gdzie iść, wiedział co ma robić tylko nie ja. Szukałam wzrokiem brata, jego żony czy kogokolwiek znajomego, niestety nikogo nie widziałam. Zauważyłam ławkę zaraz koło głównych drzwi, usiadłam na niej i ze spokojem czekałam na rodzinę. Minuty mijały, a ja siedziałam i czekałam. Po około 30 minutach zauważyłam rudą skodę yeti, taką jak z opisów brata. Z samochodu wy nużyła się postać mężczyzny, wysokiego, postawnego to był mój brat Kacper. Często używam określenia 'bad boy'. Nie bez powodu. Jego tors jest prawie w całości pokryty tatuażami jednym z moich ulubionych jest napis 'Never Lose Hope – Nigdy nie trać nadziei' na jego plecach. Całość 'nastoletniej zabawy' jak sam określa tatuaże chowa pod ciemnymi koszulami i bluzkami.
-No cześć braciszku, zmieniłeś się. -Rzuciłam na powitanie. Nie wypytywałam o powód spóźnienia bo to u niego normalne.
-Cześć, An... Przepraszam cię za spóźnienie, problemy w pracy. -Pocałował mnie w policzek u mono przytulił.
-Czekałam tylko jakieś pół godziny. -Rzuciłam z lekką ironią w głosie.
-Fajnie że zdecydowałaś się przylecieć Natalia [córka Kacpra] nie może się doczekać. Odkąd dowiedziała się że przyjeżdżasz słyszę tylko 'Kiady Angelika przyjedzie?', 'A jak przyjedzie to pójdziemy z nią do kina?' -Brat otworzył mi bagażnik abym mogła wrzucić bagaże. Po skończeni otworzyłam przednie drzwi samochodu i wsiadłam do środka. Był zadbany, w powietrzu unosił się zapach jaśminu, na podłodze nie było żadnych rzeczy, jak to zawsze było.
-Kochana Natalka. -Humor poprawił mi się, zoriętowałam się że tak naprawdę nie widziałam jej ponad rok. Zapadła cisza, niby miałam tyle do powiedzenia, ale jednak dziwnie się czułam widząc te wszystkie pagórki, lasy, domy. Wspomnienia wracały.
-A co tam u Pauliny? [żona Kacpra] -Przerwałam milczenie gdy poczułam napływające łzy
-Nic, nowego. -Krótka odpowiedź mojego brata nie wróżyła nic dobrego. Wjechaliśmy na ulicę. Z obu stron ustawione były domki, identyczne. Różnił je tylko kolor i organizowanie ogrodu. Brat zaparkował samochód przed niebieskim domkiem. -No jesteśmy na miejscu- Uśmiechnął się do mnie i wyszedł z pojazdu. Ja zrobiłam to samo. Chwile popatrzyłam na krajobraz. to miejsce było niesamowite, Przed domem na wprost zauważyłam grupkę dziewczyn. Krzyczały, mówiły coś niezrozumiałego i wymachiwały jakimiś brystolami. Zdziwiona zapytałam brata:
-O co chodzi z tymi dziewczynami?
-Jak ci powiem będziesz zachowywała się zupełnie jak one.
-Eh, to nie chce wiedzieć. -zaśmiałam się i ruszyłam w kierunki domu. Gdy już chwyciłam za Klamkę, kiedy usłyszałam długie trąbnięcie klaksonu samochodu. Dochodził on jakby z grupki dziewczyn. Zaciekawiona odwróciłam się, ktoś próbował wyjechać samochodem z podwórka. Dziewczyny odwróciły się a na ich kartkach zauważyła imię...
________________________________________________________
Może być? To jest mój drugi blog pierwszy pisałam w wieku 11 lat [mam prawie 15] więc proszę o wyrozumiał ość. Podobał się ? Proszę zostaw komentarz. Następny rozdział postaram się dodać jutro.
o matko ! :) genialny rozdział ; D pisz szybko następny, czyje to imię ?? Nie mogę się doczekać ! pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na blowmeonelastkisss.blogspot.com ; )
zapowiada się super :) pisz szybko następny :D
OdpowiedzUsuńImię pewnie Niala ;D w końcu to Irlandia ; pp
Jej. Zgadłaś :D
UsuńO o O :D No fajnie fajnie, szkoda tylko, że taki krótki :( Ale nie mogę się doczekać NN <3
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie na
http://make-me-happy8.blogspot.com/
LOOOVEE <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Na prawdę. Twojego bloga znalazłam wcześniej ale nie miałam czasu dlatego czytam dopiero teraz . ; )
OdpowiedzUsuń